bieżąca
wystawa |
Stanisław Kluczykowski
Grafiki, książki
od 16 lutego 2010
fotoreportaż z wernisażu
Z biogramu artysty:
"W latach 50. XX wieku w poznańskim Liceum Sztuk Plastycznych nauczyciel rzeźby Józef Stasiński twierdził, że powinienem być rzeźbiarzem. A ja w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych przy placu Jana Matejki, w pracowni prof. Hanny Rudzkiej-Cybis, malowałem. Natomiast w 1962 roku na Wydziale Malarstwa w Studium Grafiki obroniłem dyplom ukończenia studiów wyższych w zakresie grafiki w pracowni wklęsłodruku prof. Mieczysława Wejmana, przy ulicy Humberta oraz w pracowni książki prowadzonej przez prof. Witolda Chomicza, przy ulicy Smoleńsk. Już jako członek Związku Polskich Artystów Plastyków rozpocząłem działalność twórczą w wielu dziedzinach związanych z grafiką użytkową, nie zaniedbując ulubionych technik graficznych: akwaforty, akwatinty. W latach 60. i 70. moje prace graficzne i rysunkowe brały udział w wielu ważnych ogólnopolskich i międzynarodowych imprezach artystycznych, konkursach oraz wystawach środowiskowych.
W roku 1981 prof. Leszek Wajda zaproponował mi współpracę na Wydziale Architektury Wnętrz ASP w Krakowie. Podjąłem to wyzwanie i zostałem nauczycielem akademickim. Jako kierownik Pracowni Projektowania Graficznego zwracam uwagę studentów na nieprzemijające wartości artystyczne dobrej grafiki informacyjnej i reklamowej we współczesnym świecie."
(Stanisław Kluczykowsk
Z folderu do wystawy:
"Niepokorny, krytyczny stosunek Stanisława Kluczykowskiego do rzeczywistości PRL-u nadał jego pracom graficznym charakter interwencyjny, co z kolei powodowało liczne ingerencje cenzury. W przypadku tych zaangażowanych w społeczno-polityczne otoczenie grafik pamiętać koniecznie musimy o określeniu ich realnego kontekstu historycznego, czyli złożonych krytycznych relacji z ówczesną rzeczywistością oraz jej ideowo-światopoglądowym podłożem. Celem artysty był opór wobec władzy i będącej na jej usługach zmanipulowanej propagandy, narzucającej ludziom jedynie słuszne postrzeganie świata. W akwafortach Kluczykowskiego, łączonych czasami z akwatintą, nieistotne było, mimo dużej sprawności warsztatowej artysty, kryterium artystycznej "jakości" oraz związane z nim wartości formalne. Przeciwnie w przypadku jego sztuki, bliskiej sztuce "wprostowców", możemy mówić, jak w ich przypadku, o antyformalizmie i antyestetyzmie.[...]
W latach 80. Stanisław Kluczykowski współpracował z krakowskim Wydawnictwem Literackim. Jego prace graficzne z lat 70. znalazły się wtedy na okładkach wydawanych przez tę oficynę tomików z poezją oraz książkach z prozą, które także ilustrował. Stan poligrafii był wówczas bardzo zły. Wydając w połowie lat 80. tom swoich tekstów Sztuka i książka Janina Wiercińska apelowała zarazem o "wsparcie chwiejącej się konstrukcji współczesnej książki polskiej, której uroda pod wpływem niekorzystnych warunków gaśnie z roku na rok w sposób alarmujący". Kryzysowa rzeczywistość oraz związana z tym zapaść drukarstwa wzmocniła tylko programowy antyestetyzm reprodukowanych na okładkach książek grafik Kluczykowskiego." (Janusz Antos)
|
wydarzenia |
KrzysztoF Tomalski
marginesy
od 2009-10-08
fotoreportaż z wernisażu (fot.B.P.)
Artysta, absolwent i pedagog krakowskiej ASP, obecnie dziekan macierzystego Wydziału Grafiki, pokaże po raz pierwszy tekę swoich niewielkich linorytów, utworzonych niejako na marginesie podczas pracy nad wielkoformatowym cyklem Czarnych Figur. Decyzję o wydobyciu ich, jak sam mówi, po latach ukrywania w szufladzie, podjął w odpowiedzi na zaproszenie Galerii Jednej Książki, kameralnej przestrzeni programowo poświęconej promowaniu idei i sztuki książki, funkcjonującej od czterech lat w zabytkowej czytelni Biblioteki ASP przy ulicy Smoleńsk w Krakowie. Wystawa, stanowiąc rzadką okazję do wniknięcia w samą tkankę procesu twórczego, prowokuje równocześnie do refleksji nad jego tajemnicą. Zwraca zarazem uwagę na nieco zapomnianą dzisiaj formułę teki graficznej, w nierozerwalny sposób, na wielu płaszczyznach, łączącej się zawsze z książką i biblioteką.
Towarzyszące wystawie druki zaprojektował Władysław Pluta. Tekst Małe linoryty. Graficzne etiudy Krzysztofa Tomalskiego napisał Stanisław Tabisz. |
Władysław Pluta
Plakaty z książkami, książki z plakatami
30. wystawa w Galerii Jednej Książki
od 19 maja 2009
fotoreportaż z wernisażu
"Książki i plakaty, te dwa rzeczowniki prawie w całości określają działalność prof. Władysława Pluty jako projektanta graficznego, do pełni dodać trzeba jeszcze znaki. Taka właśnie ekonomiczna prezentacja przystoi przedstawicielowi nurtu racjonalistycznego w projektowaniu graficznym, spadkobiercy tradycji konstruktywizmu. Temu jak go nazywa prof. Tomasz Gryglewicz "konstruktywiście mentalnemu", który daleki jest od ortodoksji. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że projektowanie linearnie rozwijającej się w czasie książki, zawierającej utrwalony graficznie tekst słowny, powinno znacząco różnić się od projektowania plakatu, na który spoglądamy zwykle tylko raz i to przez krótką chwilę. Ale książki i plakaty zaprojektowane przez Plutę łączy prosta i "czysta" metoda projektowa, będąca całościowym systemem myślowym." (Janusz Antos)
Urodził się w 1949 roku w Jeleniu. W roku 1968 ukończył Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Form Przemysłowych w latach 1968-1974. Dyplom uzyskał w pracowni prof. Ryszarda Otręby. W 1974 roku rozpoczął pracę pedagogiczną w Katedrze Komunikacji Wizualnej macierzystej uczelni, gdzie obecnie jest profesorem zwyczajnym.
W latach 1988-1990 prodziekan, w latach 1990-1993 dziekan Wydziału Form Przemysłowych, a w latach 1993-1996 prorektor Akademii.
Od 1997 do 2002 kierował Katedrą Komunikacji Wizualnej Wydziału Form Przemysłowych Akademii Sztuk Pięknych. Pracował (i pracuje) również jako visiting professor w szkołach artystycznych, między innymi w Chile, Czechach, Francji, Kanadzie, Słowacji, Słowenii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Uprawia projektowanie graficzne i grafikę artystyczną. Szczególnie ukochał projektowanie plakatów i książek.
|
Wojciech Ćwiertniewicz
2007, 2008
Wprowadzenie wygłoszą: Krystyna Czerni i Jerzy Hanusek
od 17 kwietnia 2009
fotoreportaż z wernisażu
Wojciech Ćwiertniewicz opublikował siedem tomików prowadzonego od wielu lat dziennika: Dziennik malarza (Kraków 2002), Bez tytułu (Kraków 2004), Ulica Długa (Kraków 2005), Bez tytułu 2 (Kraków 2006), Rok 2006 (Kraków 2007), 2007 (Kraków 2008), 2008 (Kraków 2009).
Wystawa w Galerii Jednej Książki pokaże dziennik malarza z roku 2007 i 2008. Ukazujący się właśnie w tych dniach siódmy z kolei tom jest według zapowiedzi autora ostatnim:
Nie pytaj dlaczego
Po 13. latach kończysz dziennik,
Tyle lat przyzwyczajenia.
Wracasz do siebie.
(W. Ćwiertniewicz, 2008)
Do lektury całości zapraszamy zarówno w Bibliotece Głównej Akademii Sztuk Pięknych przy ul. Smoleńsk 9 jak i Bibliotece Wydziałowej przy pl. Matejki 13. Do skorzystania z okazji zakupu ostatniego tomu podczas wernisażu. |
Andrzej Nowicki
kula Nowickiego
od 9 marca 2009
fotoreportaż z wernisażu
...O sens drukowania z kuli Nowicki pytał, studiując tradycję pieczęci. Kiedy odnalazł pieczęć cylindryczną, używaną w starożytności, zrozumiał niektóre konsekwencje kuli drukującej i ugruntował swoje odkrycie. Pieczęć ta pozwoliła mu zrozumieć, że słowo grafika jak każde słowo współczesne zawiera palimpsestową historię. Na palimpsest składa się jak wiadomo wiele warstw, które przesłonił druk najświeższy. W grafice może kryć się wiele: choćby historia pieczęci, czyli pieczętowania związków ze światem i historia matrycy, czyli matki oraz historia sztancy, czyli powielania martwych tworów. Ugruntowane studiami nowatorstwo i palimpsestowe rozumienie formy artystycznej na pewno wyróżnia Nowickiego i pozwala w każdej jego pracy widzieć nie tylko druk, ale i archidruk. Gdy w performansie toczył na Piotrkowskiej kulę po arkuszach papieru, nie tylko pokazywał druk z kuli, ale i pieczętował swój związek z ulicą, udowadniał, że druk pojawia się z nieskończoności, nagle zaczyna i nagle kończy; prowadził też widzów przez druk do matrycy form i do rozumienia słowa matryca. Archidrukiem Nowickiego jest zatem matryca. Nie płyta, deska, forma. Nie chodzi też tylko o jego matryce, osobne, uderzające, mocne i niesamodzielne formy rzeźbiarskie, ale o coś więcej, o materializację zadziwiającej idei rodzenia, rodzenia sztuki... (Tomasz Bocheński) |
Zygmunt Januszewski
Wierszografia / Versgraphik
od 9 STYCZNIA 2009
fotoreportaż z wernisażu
Poetycki notatnik czasu Zygmunta Januszewskiego, którym były powstające od przeszło dwudziestu lat wiersze, zaczął po 2000 roku powoli zamieniać się w procesie graficznym w czasoprzestrzeń obrazu, gdzie wizualizacja jest słowem atomem języka, a słowo jest obrazem cząstką graficznej substancji. Istotą wierszografii jest jednoczesne, nierozdzielne przenikanie się dwóch światów, w tradycji sztuki traktowanych osobno: znaczenia zaklętego w języku i wizji uwięzionej w materii obrazu. W wierszografii materia, substancjalność, forma, plastyczność, przestrzenność - stają się przymiotami języka, słowa, znaku; zaś ulotność skojarzeń, znaczeń, metafora, brzmienie słów poczynają być cechami obrazu. Wierszografia powstała w czasie ciężkiej pracy poety nad odbitką graficzną, stopiły się w niej obrazy i frazy, znaki i plamy, litery i kreski. Jak w magnetycznym rdzeniu ziemi, materia i duch zagotowały się we spójnym tyglu warsztatu artysty. A może wierszografia też jest procesem? Jej efekt dopiero powstanie, w tym sensie należy głęboko do specyfiki sztuki ostatnich lat nie jest formą zamkniętą, jest otwarciem się ku&, oczekiwaniem, inicjacją zdarzeń. Wierszografia jest metodą twórczości, eksperymentem, badaniem możliwości, jest wyprowadzeniem grafiki i poezji z konwencji ich ścieżek. Jest wypowiedzią artysty, który nie ogłasza, lecz pyta, jest sztuką potencjalną możliwą, otwartą, dążącą i w tym sensie młodą. Wierszografia jest zaledwie początkiem! (Dorota Folga-Januszewska, Wierszografia jest procesem) |
Pracowni Projektowania Książki i Typografii ASP w Krakowie
MASA PLASTYCZNA
na podstawie Julio Cortázara:
Opowieści o kronopiach i famach i inne historie
od 5 GRUDNIA 2008
fotoreportaż z wernisażu
To, co jest naprawdę nowe, zachwyca lub przeraża.
(J. Cortázar, Co słychać, Lopez)
Galeria Jednej Książki w Bibliotece Głównej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie prezentuje pracę zbiorową grupy studentów IV roku Wydziału Grafiki, Malarstwa i Rzeźby. Przedmiotem opracowania jest zbiór opowiadań Julio Cortázara pod tytułem Opowieści o kronopiach i famach i inne historie, wydany w Bydgoszczy przez Wydawnictwo Pomorze w roku 1993, w tłumaczeniu Zofii Chądzyńskiej.
Autorami projektu są: Olga Bardan, Dagmara Berska, Ewa Borysewicz, Kinga Cichowska, Justyna Elminowska, Kasia Głowa, Halina Mrożek, Agnieszka Piksa, Danuta Raczkowska, Sabina Szałajko, Karolina Wojtasik i Hanna Wrona. Praca powstała w Pracowni Projektowania Książki i Typografii pod kierunkiem dr Doroty Ogonowskiej.
Niezwykły, często groteskowy świat Cortázara, zaludniony przez famy, nadzieje i kronopiów stał się inspiracją do powstania unikatowej pracy, wykonanej w nakładzie 13 numerowanych egzemplarzy. Książka jest niezwykle różnorodna, bogato ilustrowana (kilkadziesiąt ilustracji), z eksperymentalną typografią i niecodzienną oprawą. Jeżeli poszukujecie Państwo "pożytecznych rad", między innymi jak płakać, jak śpiewać, jak interpretować dzieła sztuki
i jak nakręcać zegarek, to zapraszamy do poetyckiego świata Cortázara, gdzie rzeczywistość od snów dzieli tylko cienka ścianka.
W dniu wernisażu tj. 5 grudnia br. o godz. 12.00 będzie miało miejsce zdarzenie teatralne przygotowane w ramach Warsztatów Aktorskich, prowadzonych przez Dorotę Zięciowską, aktorkę i pedagoga, z udziałem: Marii Pawłowskiej, Anny Rak, Bartka Ozdoby, Michała Poznańskiego, Kamila Wolnego oraz studentów ASP. |
Galerii Jednej Książki
Biblioteki Głównej ASP w Krakowie
uroczyste otwarcie wystawy zorganizowanej z okazji
Dni Jana Pawła II
Michał Kliś
Plakat dla Jana Pawła II
od 28 października 2008
fotoreportaż z wernisażu ( fot.B.P.) |
Andrzej Bednarczyk
Codex Veridicus
od 13 czerwca 2008
fotoreportaż z wernisażu (fot. B.P.)
Andrzej Bednarczyk
Nota biograficzna
Urodzony w 1960 roku. Studiował na Wydziale Grafiki, a następnie na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach 1981-86. Dyplom w dziedzinie malarstwa pod kierunkiem prof. Zbigniewa Grzybowskiego uzyskał w 1986 roku. Obecnie prowadzi pracownię malarstwa na Wydziale Malarstwa macierzystej uczelni. W 2004 r. uzyskał stanowisko profesora. Uprawia malarstwo, grafikę, fotografię, rysunek, tworzy instalacje, obiekty, sztukę książki. Stale współpracuje z ABC Gallery w Poznaniu. |
Samuel Beckett Pisma Prozą
Pracownia Projektowania Książki i Typografii ASP w Krakowie
od 9 maja 2008
fotoreportaż z wernisażu
Każdego roku w Pracowni Projektowania Książki i Typografii ASP w Krakowie powstaje szereg oryginalnych projektów książek, wpisujących się w nurt współczesnej książki artystycznej. Wystawa w Galerii Jednej Książki Biblioteki Głównej krakowskiej ASP prezentuje pracę zbiorową grupy studentów czwartego roku Wydziału Grafiki i Wydziału Form Przemysłowych. Przedmiotem opracowania są "Pisma prozą" Samuela Becketta, w przekładzie Antoniego Libery i Piotra Kamińskiego.
Wybór nie przypadkowy z wielu powodów. Otwartość i wielość znaczeń tekstów Becketta stały się niezwykle inspirująca i pozwoliły każdemu z młodych twórców na osobiste opracowanie materii dzieła literackiego. Pretekstem była również setna rocznica urodzin pisarza.
Prezentowana w Galerii Jednej Książki unikatowa książka w nakładzie dwunastu numerowanych egzemplarzy, powstała w Pracowni Projektowania Książki i Typografii pod kierunkiem prof. ASP Zbigniewa Majkowskiego i adj. dr Doroty Ogonowskiej. Jej autorami są: Beata Dyszkiewicz, Jarosław Grulkowski, Magdalena Karwowska, Magdalena Koziak, Dorota Łachut, Anna Mielniczek, Natalia Nowacka, Piotr Nowojewski, Marta Paradowska, Edyta Stajniak. Towarzyszący wystawie plakat oraz niewielki folder dla gości wernisażu także został zaprojektowany przez młodych artystów. |
Zbigniew Sałaj
Alfabet
od 4 kwietnia 2008
fotoreportaż z wernisażu
Wystawie towarzyszy plakat projektu Władysława Pluty oraz niewielki folder przygotowany przez nas dla gości wernisażu. Poniżej zamieszczam krótką biografię artysty oraz przytaczam fragment jego wypowiedzi o wystawie.
Zbigniew Sałaj
Urodzony 21 maja 1961 roku w Inowrocławiu. Studia na Wydziałach Grafiki i Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach 1981-1986. Pracuje na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie, gdzie wraz z Grzegorzem Sztwiertnią prowadzi Pracownię Interdyscyplinarną.
Miał ponad dwadzieścia wystaw indywidualnych oraz brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą, na których prezentował malarstwo, rysunek, obiekty papierowe, mobilne instalacje, fotografie oraz akcje plenerowe.
Prace jego znajdują się w zbiorach: Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie,
Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Muzeum Uniwersytetu we Fryburgu (Szwajcaria), Muzeum Miasta Aalst (Belgia), Muzeum Książki w Łodzi, Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego, Fundacji im. Konrada Adenauera (Niemcy), Biblioteki Uniwersytetu w Stanford (USA), Biblioteki San Giovanni w Pesaro (Włochy), Biblioteki Głównej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie oraz w zbiorach prywatnych w Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Francji, Austrii, Włoszech, Litwie, USA, Belgii, Hiszpanii, Szwecji.
Fragment tekstu Zbigniewa Sałaja "Alfabet... na wolności":
Jedną z prac prezentowanych w Galerii Jednej Książki Biblioteki Głównej ASP w Krakowie zatytułowałem alfabet. Sama nazwa jest fonetycznym zapisem dwóch pierwszych liter alfabetu greckiego, a przecież słowo to, użyte w liczbie mnogiej, posiada o wiele szerszy kontekst i wskazuje na całą rodzinę alfabetów. Pojedynczy alfabet może zawierać w sobie pamięć przebytej ewolucji, może nosić w sobie ślady innych, nieznanych lub już zapomnianych systemów komunikacji. Oczywistość funkcji, jaką od wieków pełni alfabet, nie pozwala łatwo zajrzeć pod powierzchnię jego wizualnego znaczenia. Posługując się pełnym zestawem liter łacińskich, proponuję widzowi naoczne rozkodowywanie znaków, nieustający spektakl, mobilne doświadczanie tekstu. Zastosowane w pracy mechanizmy zegarowe, wprawiają w ruch osiowy kilkadziesiąt wskazówek, które w każdej minucie tworzą nowe, ciągle zmieniające się układy graficzne poszczególnych znaków. W pracy tej alfabet łaciński, jako główny aktor, pojawia się na scenie tylko raz na dwanaście godzin (jego rola trwa kilkadziesiąt sekund), po czym rozpływa się, by za kolejnych dwanaście godzin pojawić się ponownie itd. Moment trwania w dwunastogodzinnym niebycie, symbolicznie wskazuje na kontekst czasowy formowania się w długim procesie ewolucji. Źródło w postaci czytelnego alfabetu dostępne jest dopóty, dopóki funkcjonuje synchroniczność czasowa pomiędzy wszystkimi elektronicznymi mechanizmami.
W pozostałych pokazywanych w Galerii Jednej Książki pracach, temu samemu procesowi poddałem znaczenia słowne, których uwolnienie to tylko kwestia umownego czasu.
Zbigniew Sałaj |
Adam Wodnicki
Sztuka przekładu
Księga pytań Edmonda Jabesa
od 22 lutego 2008
fotoreportaż z wernisażu
Na białej płaszczyźnie kartki pojawiają się znaki. Skąd przy-chodzą? Z jakiej przestrzeni? Z czego się rodzą? Z nic/z/ego.
Z milczącej nicości. Z pierwotnego chaosu. Rzędy liter, formują-cych się w słowa, wyrażenia, zdania, akapity, rozdziały. W księgi wreszcie. Ksiąg jest siedem. Jak siedem, stworzonych ręką demiurga, światów.
Wyprowadzone z niebytu słowa uformowały Księgę pytań EdmondaJabesa, dzieło ostentacyjnie niepodobne do niczego, co można znaleźć na półkach z napisem "literatura". Tym, co może najpierw rzuca się w oczy jest jego porywająca, acz przemyślana odwaga w przekraczaniu tradycyjnych gatunków i rodzajów literackich. Taka wywrotowa strategia miała jeden cel: urzeczywistnić niemożliwy ideał - Księgę.
A zatem siedem ksiąg słów, w których samotność i niepokój. Jabes obraca je w palcach z czułością, z jaką jubiler dotyka drogocennych kamieni. Bada ich wyporność, obserwuje, jak wiele rzeczywistości są w stanie unieść. Język z trudem nazywa do-świadczenie, a trudności mnożą się, gdy idzie o ewokacje czasu przeszłego, a zwłaszcza: przeszłego, boleśnie dokonanego. Jabes, kairski Żyd, wygnaniec, miał przecież dojmującą świadomość, że za jego plecami stoją umarli. Jak zmieścić w słowach dym?
Wszystkie siedem tomów Księgi pytań przetłumaczył konge-nialnie Adam Wodnicki. Ponad dwadzieścia lat zmagań z oporem materii. Jego przekład, to prawdziwe święto języka. Miarą Siedmioksiąg Jabesa znakomitości tłumaczenia jest wrażenie z jednej strony: naturalności, z drugiej: konieczności translatorskich propozycji. Ustawienie głosu i tonacji jest niezwykłe; szybko zapominamy, że mamy przed sobą przekład. Wszelako Adam Wodnicki dokonał czegoś więcej: przełożył nie tylko słowa, ale też wymowną ciszę interlinii. W jego tłumaczeniu zachowała się ta osobliwa aura okamieniałej rozpaczy i ciemnej eschatologii, przenikających dzieło Jabesa.
Księga pytań nie otwiera się łatwo. Powoli i uparcie szuka swojego czytelnika. Lektura jej wieloznacznych, zagadkowych pasaży przypomina słuchanie wymagającej muzyki. Tu nie wystarczy jedno podejście, wciąż trzeba zaczynać od nowa. Czytanie wymaga nadzwyczajnego skupienia. I cierpliwości. Ale wynagradza hojnie. Pozwala fizycznie nieomal poczuć opór słów, upór słów. Ich ciemne wirowanie, niemy balet wokół milczącej pustki.
Dariusz Czaja
Adam Wodnicki
urodzony w 1930 roku. Studia wyższe w dziedzinie muzyki i architektury wnętrz. Współzałożyciel i redaktor (1956-1961) dwutygodnika literacko-artystycznego "Zebra". Od 1956 pedagog Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, w latach 1975-1987 dziekan wfp i prorektor tej Uczelni. Profesor zwyczajny sztuk plastycznych. Tłumacz literatury francuskiej. Od 2003 roku związany z wydawnictwem "Austeria".
Ważniejsze przekłady:
Saint-John Perse Poematy epickie
Saint-John Perse Anabaza, Wygnanie, Susza
Yves Bonnefoy Poezje
Yves Bonnefoy Tam, gdzie pada strzała, Rodzinny dom, Świat przed narodzinami znaku
Julien Gracq Bliskie wody, Droga, Król-rybak, Wybrzeża Syrtów
Amadou Lamine Sall Dzikie źródło
Patrick Roegiers Artysta, służąca i uczony: dwa monologi
Jean Giraudoux Improwizacja paryska
Edmond Jabes Księga Pytań, Księga Jukiela, Powrót do Księgi, Jael, Elia, Aeli, El, albo ostatnia księga
Edmond Jabes Księga dialogu
Jacques Derrida Edmond Jabes i pytania Księgi
Edmond Jabes Z pustyni do Księgi. Rozmowy z Marcelem Cohenem
Marcel Cohen Anamnezy
Simone Weil Wenecja ocalona. Notatki do Wenecji ocalonej
Nagrody literackie:
1995 Nagroda kwartalnika "Literatura na Świecie" za przekład poezji Saint-Johne Perse'a
1996 Nagroda kwartalnika "Literatura na Świecie" za przekład poezji Yvesa Bonnefoy
1998 Nagroda |
Biblioteka Główa ASP
Franciszek Bunsch
"Ekslibrisy i książeczki autorskie"
od 21 stycznia 2008
fotoreportaż z wernisażu
|
informacje
galerii |
Punktem wyjścia każdej z wystaw w Galerii Jednej Książki jest książka – jedna piękna książka, wyeksponowana na czas kilku tygodni spośród wielu tysięcy innych, stojących tuż obok w magazynie Biblioteki. Pokazywanym książkom towarzyszą oryginalne prace artystów zaangażowanych w proces jej tworzenia: ilustracje, fotografie, kompozycje przestrzenne, grafiki, obrazy i plakaty. Wiele z nich pozostaje już na stałe w zbiorach Biblioteki Głównej. Galeria Jednej Książki związana jest integralnie z Biblioteką Główną Akademii, funkcjonuje w godzinach otwarcia czytelni przy ulicy Smoleńsk. Mamy nadzieję, że – czerpiąc z przyjaznej przestrzeni książki, jaka jest udziałem tego miejsca od kilkudziesięciu lat – będzie je zarazem wzbogacać swoją działalnością.
Jadwiga Wielgut-Walczak
Dyrektor Biblioteki Głównej
ASP w Krakowie |
|