![]() 2004-01-08 |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Tak, wiec wlanczam to glupie radio... i ukladam literki z nowojorskiej makulatury. Szoska- Njujorkowska z Peterem G. W miedzyczasie Peter przygotowuje sie do performansu. Ja zas dokonuje czegos, co nazywam „any Polish translation of the New York audiotapes”. Po polsku oznacza to “jakiekolwiek, choc zawsze jakies, polskie tlumaczenie nowojorskich tasm audio”. Oznacza to równiez wprowadzenie do prywatnego halasu kakofonicznej niby muzyki nowojorskiego molocha. Szelest nowojorskiej makulatury. Sluchajac jakiejs tam stacji nowojorskiego radia i myslac o wspólnym performansie z Peterem w mojej wyobrazni zamigotal obrazek przedstawiajacy dzielo Duchampa „50 ml paryskiego powietrza”, które artysta zabral z soba do Nowego Jorku. Wpadlem na pomysl, ze moim odpowiednikiem tego wybryku artystycznego moglaby byc zebrana niejako mimochodem akustyczna i wizualna nowojorska makulatura. Ilekroc jestem w Nowym Jorku zawsze przywoze ze soba jakies ilustrowane druki wystawiennicze, fragmenty z Village Voice i obowiazkowo aktualne Gallery Guide. Tak tez uczynilem i tym razem, kiedy to spotkalismy sie z Peterem. Chociaz „tym razem” jakos dziwnie przywiozlem ze soba najmniej „makulatury” jak dotad. A trzeba dodac, ze wybór w tym wzgledzie jest ogromny. Tak, czy inaczej „nowojorska makulatura jak to okreslam jest dla mnie, na podobienstwo duchampowskich 50ml paryskiego powietrza, kakofonicznym obrazem molocha, a zarazem jakimkolwiek, choc zawsze jakims(mój prywatny halas)polskim tlumaczeniem „szoska-njujorkowska”. Napawa mnie przy tym oceaniczne uczucie, którym dziele sie z Perterem G. Nowojorskim artysta z Krakowa. Akustyczne rozkosze niszczenia z Peterem G. Nastepnie ja mialem przyjemnosc ogladac Petera w kosciele Jadson(slynne miejsce nowojorskiej awangardy w latach 50-60) podczas meetingu artystycznego zatytulowanego "Breaking News”. W swoim performansie m.in. z hukiem rozbil on szybe i upuscil sobie troche krwi. Czyli równiez z uzyciem mocnych efektów akustycznego i wizualnego. ..i ukladam literki z nowojorskiej makulatury. A wlasciwie to szeleszcze, czyli wlanczam to glupie radio; ukladam literki dokonujac przy tym any polish translation of the New York audiotapes poddaje sie szoska-njujorkowska akustycznym rozkoszom niszczenia z Peterem G.. Cóz to za dziwna muzyka, za która nie
kazdy przepada? Czy da sie do niej zatanczyc? Jeszcze jedna uwaga: „glupie” oznacza w ty przypadku to, co mamy na mysli, gdy mówimy,ze ktos jest glupi na czyims lub jakims punkcie. |