magazyn sztuki


GALERIA LABIRYNT

ul.Brzozowa  9/1 i Floriańska 36

Kraków

tel: +48 292 13 00

e-mail: labirynt@and.pl

www.galerialabirynt.and.pl


ARCHIWUM GALERII OD 2008

 2008

Stanisław Rodziński

malarstwo

od 22.05.2009

fotoreportaż z wernisażu 


Wystawa IX Międzynarodowego

Pleneru Emalierskiego

Frydlant - Czechy 2008

wystawa zbiorowa

16.09 - 09.10.2008

fotoreportaż z wernisażu


Marta Kula

od planu ogrodu do obrazu

2008-06-07

fotoreportaż z wernisażu(fot.B.P)


Anna Holewińska Żakowska

Kamienie - malarstwo

08.05.2008

fotoreportaż z wernisażu


Magdalena Uchman

igraszki -grafika

od 17.04.2008

fotoreportaż z wernisażu

 2009

W Labiryncie - wystawa z okazji 20-lecia galerii

od 24.09.2009

fotoreportaż z wernisażu

 wydarzenia 2010

Galeria Nordic House i Galeria Labirynt

ul.św.Anny 5

Finn Birkelund, Vivi Christensen, Małgorzata Rosińska, Anna Schumacher

wspólne spojrzenie 2

od 04.11.2010

 wydarzenia 2012

Artur Mariusz Kosiba

akt_stworzenia - rzeźba

od 20.11.2012


wystawa poplenerowa malarstwa i emalii

Międzynarodowe sympozjum "Beskydske vytvarne leyo - Celadna 2012"

wystawa zbiorowa

od 18.10.2012


Jerzy Tyburski

wenus z głową w chmurach

0d 01.12.2011

Jerzy Tyburski

„Więc po to są obrazy, by powstawała poezja bez słów.                                                     Niekończąca się opowieść..”                      /Jerzy Tyburski/

    Jerzy Tyburski urodził się w 1964 roku w Lubaczowie. Jak pisał o sobie w jednym z    katalogów: „urodziłem się w pobliżu rozlewisk i pastwisk tzw. pogranicza, na skraju świata, gdzie za krawędzią horyzontu można było spuścić nogi(…) To raj utracony, choć chodź bogactwo zostało we mnie. Teraz wszystko jest inne, ale wracam tam regularnie z tęsknotą, odbudowując misterną legendę obraz po obrazie”

    Tyburski jest artystą i zarazem historykiem sztuki. Ukończył Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, a następnie studia na Wydziale Historii Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W czasie studiów uczęszczał także na zajęcia w pracowni Mariana Stelmasika i   Jacka Wojciechowskiego w Instytucie Wychowania Artystycznego na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.  Artysta dwukrotnie otrzymał stypendium Ministra Kultury  i Sztuki, jest również laureatem ogólnopolskich konkursów plastycznych i wyróżnionym przez miesięcznik Art.&Business za „Najlepszy Obraz roku 2001”. Obecnie Jerzy Tyburski mieszka i pracuje w Zamościu.

    Świat obrazów Jerzego Tyburskiego to świat poetycki i symboliczny, świat z pogranicza jawy i snu. Znajdziemy tu inspiracje zarówno renesansowymi artystami północnoeuropejskimi: Rogerem van der Waydenem czy  Janem van Eykiem,  jak i  symbolikę i klimat modernistycznego fin de sieclu. Zmysłowa, delikatna kolorystyka oraz surrealistycznie - niekiedy wręcz groteskowo -  wydłużone formy, to znaki rozpoznawcze twórczości zamojskiego artysty. Tyburski sięga do malarstwa późnego gotyku i symboliki wschodniej ikony. Figuratywność i prostota formy wraz z alegorycznością przekazu oraz licznymi odniesieniami biblijnymi, przywodzą na myśl estetykę Średniowiecza.

    Wczesne obrazy Tyburskiego to przede wszystkim martwe natury. Kaligraficznie przedstawione rekwizyty dnia codziennego, umieszczone na tle fakturalnego tła. Krzesła i    stoliki o nadmiernie wydłużonych kształtach i cienkich, rozchodzących się nóżkach, niemal przypominają żywe organizmy. Wraz z artystycznym rozwojem w pracach malarza pojawiają się koty, strzygi, uczłowieczone psy, by ostatecznie tematem obrazów stała się przede wszystkim postać ludzka - najczęściej wyizolowana, samotna, pełna nostalgii, jakby pogrążona w smutku lub zadumie.

    Z biegiem lat artysta wypracował swój własny, łatwo rozpoznawalny styl. Rachityczne postacie o wydłużonych sylwetkach, bardzo dużych - trochę jak u Modiglianiego - oczach i  przerysowanych ustach. Częstokroć przymknięte powieki i gęste rzęsy sprawiają, iż bohaterowie obrazów Tyburskiego zdają się przebywać w jakiejś innej niż rzeczywista przestrzeni. Charakterystyczne, nienaturalne wydłużenie form przywodzi na myśl baśniowe ilustracje czy nastrój komedii dell'arte.

     Biorąc za przewodników dawnych mistrzów, zamojski artysta pełnymi garściami czerpie inspiracje z tematyki biblijnej. To rodzi także nową formę jego obrazów, które przybierają teraz częstokroć kształt przypowieści, swoistej opowieści z morałem – na poły mistycznej – dotykającej kondycji ludzkiego życia, istoty człowieczeństwa. Tyburski podejmuje uniwersalne wątki, sięgające do tradycji kultury chrześcijańskiej, będące jego rozważaniem nad tajemnicą sacrum i tajemnicą ludzkiego życia: Adam i Ewa, ukrzyżowanie, Judyta, Madonna z rachitycznym dzieciątkiem Jezus, drzewo życia.

    Tyburski malując, snuje opowieść, opowieść alegoryczną dotyczącą jak sam to kiedyś ujął - zgłębienia tajemnicy człowieka. Wielu zauważa u  artysty mistrzowskie współistnienie warstwy malarskiej i tematycznej. Obrazy są figuratywne, jednak niezwykle często posługując się symboliką biblijną, Tyburski tworzy estetykę przepełnioną nostalgią i alegoryzmem – bliższą sferze sacrum i poezji niż rozumowi.

„Bodźcem do tworzenia dla Prousta, a jednocześnie pierwotnym i głębokim wzruszeniem, miał być smak zamoczonego w herbacie ciasteczka.                                                                                Wywoływał on wspomnienie czegoś pięknego. Pierwszym impulsem do powstania obrazu, może być podobne  wzruszenie(...)”                

/Jerzy Tyburski/

Zuzanna Krzyżowska

Zapraszamy na wernisaż, który odbędzie się 1 grudnia 2011 o godzinie 18.00 w siedzibie Galerii Sztuki Współczesnej Labirynt na ulicy Brzozowej 9/1 w Krakowie.

Wystawa potrwa do 31 grudnia 2011.


Ellen Banks

malarstwo

od 4 listopada 2011

Ellen Banks to afro-amerykańska artystka urodzona w 1941 roku w Bostonie. Studiowała w Massachusetts College of Art, a w późniejszych latach uczęszczała na zajęcia prowadzone przez Hansa Jaffe na Harvardzie. To właśnie on zaaranżował jej współpracę z Cesarem Domelą, ostatnim żyjącym członkiem ugrupowania de Stijl. W latach 1974-1996 nauczała malarstwa w School of the Museum of Fine Arts w Bostonie.

Mieszkała i tworzyła w Paryżu, Amsterdamie, również silnie związana jest z Berlinem, gdzie jej twórczość była wielokrotnie prezentowana. Obecnie mieszka i pracuje na Brooklynie, a jej prace reprezentowane są przez nowojorską galerię Andrew Zarre Gallery. Przez ostatnie lata twórczość Banks można było podziwiać zarówno na Amerykańskich, jak i Europejskich wystawach. Prezentowane są one zarówno w indywidualnych, jak i grupowych odsłonach. Otrzymała wiele prestiżowych nagród i wyróżnień, w tym nadane przez National Endowment for the Arts czy Ford Foundation. Sztuka Ellen Banks prezentowana była w Polsce po raz pierwszy w 2009 roku na wystawie zorganizowanej przez galerię ArtTu w Warszawie.

W najogólniejszym ujęciu prace artystki stanowią geometryczno abstrakcyjny zapis utworów muzycznych, cechuje je sumaryczność i prostota. Twórczość Banks stanowi syntezę jej zainteresowań. Od dzieciństwa uczyła się gry na pianinie, przejawiała również silne tendencje w kierunku nauk ścisłych. Zamiłowanie do muzyki oraz matematyki dominowały w jej życiu do czasu, kiedy w wieku kilkunastu lat zapoznała się z twórczością Pieta Mondriana. Zafascynowana jego sztuką oraz, co za tym idzie, ugrupowaniem die Stijl postanowiła skupić się na malarstwie. Dodatkowo pozwoliło jej ono na to, co było niemożliwe w przypadku kariery muzycznej - otrzymała wolność, jej działania nie musiały kończyć się na interpretacji, być odtwórcze. Jej zamiłowanie do harmonii, logiki, układów ścisłych spowodowały, że od samego początku jej kompozycje były geometryczne. Z początku były to abstrakcje bazujące na wymiarach płótna, okazało się jednak, że nie przynoszą jej one satysfakcji. Wtedy to artystka postanowiła skupić się na poszukiwaniu własnej drogi, która umożliwi jej włączenie muzyki w język geometrii. Szukała ujednolicenia pomiędzy swoimi największymi pasjami- matematyką, pianinem i malarstwem. Wreszcie, w 1981 roku udało jej się w pełni zrealizować koncepcję przetłumaczenia muzyki na obraz. Wtedy to powstało pierwsze dzieło rozpoczynające cykl twórczości Banks, którą określić można mianem malarstwa muzycznego. Od tego czasu jest wierna swojemu językowi malarskiemu, z którego czerpie ogromną satysfakcję, i który wreszcie pozwolił się jej w pełni zrealizować jako artystce. Jej kompozycje cechuje niewielki format, surowe geometryczne formy odcinają się od tła wyraźną czarną linią. Wykorzystuje tylko podstawowe figury, takie jak kwadraty, prostokąty, rzadziej koła i trójkąty. Stosunek ich wzajemnych relacji pozostaje w związku z oryginalnym zapisem muzycznym.

Muzyka jest moją martwą naturą, moim pejzażem, moim aktem

Banks pracuje zawsze bezpośrednio z zapisanej partytury muzycznej, bazując głównie na klasycznych mistrzach, takich jak Bach, Beethoven czy Chopin. W twórczości jej odnaleźć można również nawiązania do muzyki jazzowej, bluesa czy też muzyki negro spirituals. Ta ostatnia ma dla niej szczególne znaczenie ze względu na pochodzenie artystki, jednak, jak sama przyznała, działa na nią zbyt emocjonalnie i tym samym kieruje jej sztukę w niezamierzonym kierunku. Wybór różnych kompozytorów pozwala jej na poznawanie odmiennych punktów widzenia, jednak malarka nie szuka odmiennych rozwiązań dla różnych gatunków muzyki, zawsze pozostaje wierna swojej wypracowanej metodzie. Nie interesują jej przy tym dźwięki same w sobie, poszukuje związków między nimi, wykorzystując je do stworzenia swoistego symbolicznego języka. Nie skupia się na tym, jak za pomocą plastyki przekazać dźwięk, tylko na lingwistycznych aspektach zapisu nutowego, co nadaje wizualnego efektu napięcia i równowagi.

Ciekawym jest, że artystka nigdy nie słucha utworów, nad którymi w danym momencie pracuje, nie chcąc tym samym dopuszczać do siebie cudzych interpretacji . W procesie twórczym pomimo tego, że bezpośrednim wyjściem pracy jest dla niej zapis muzyczny, Banks pozwala sobie na jej swobodniejszą interpretacje, jak sama mówi, muzyka ma być jej środkiem, nie zaś czynnikiem zupełnie dominującym jej pracę. Zupełnie odcina się od emocjonalnego działania utworów, nie interesuje jej dźwięk, chodzi jej jedynie o fizyczne znaczenie symboli. Czyni to jej twórczość wyjątkową, chociaż podobne tendencje pojawiły się w czasach Fluxusu, kiedy to głoszone było zniesienie granicy pomiędzy sztukami i zaczęto interpretować muzykę w sposób plastyczny, jednak przy zastosowaniu w tym celu innych środków wyrazu. Czyni to jej obrazy zarazem wyjątkowe, a przy okazji będące częścią całej tradycji malarskiej.

Tytuły kompozycji Banks pochodzą od nazwisk kompozytorów, nazw utworów, bądź też nazywa je Improwizacjami. Co istotne, nazwy te nie mają większego znaczenia, ogólny efekt daje sam w sobie proces twórczy, dla którego muzyka tworzy swoistą podstawę. Mniejsze prace są łączone w grupy, nazywane od utworów, większe są prezentowane osobno, a tytuł nie oddaje ich pochodzenia, autorka pozwala im przemawiać ich własnym językiem.

Artystka wielokrotnie podkreślała swoją wielką miłość do improwizacji, czerpie z nut, tak jak inni artyści z natury, swobodnie interpretując. Jej malarstwo można równie dobrze analizować w oderwaniu od muzycznego kontekstu, bez utraty wrażenia ładu i harmonii.

Klucz do stworzenia obrazów jest niezwykle prosty i logiczny. Banks dla kolejnych dźwięków przypisała poszczególne kolory pryzmatyczne, i tak dźwięk A wyrażony jest poprzez kolor czerwony, B- pomarańczowy, C-żółty, D- zielony, E- niebieski, F- fioletowy, G pozostaje natomiast neutralny.

Te muzyczne znaki porównać można do szkieletu, który artystka ubiera w kolory i włókna.

Bardzo ważnym aspektem twórczości Banks jest swoista fizyczność jej dzieł, mają one reprezentować konkretny obiekt, a nie być wizualną reprezentacją. Służą jej do tego środki, których używa, formując swoje prace z wosku, papieru, bądź też włóczki. Używa do tego swoich własnych wyrobów, traktując powstające przy tym niedoskonałości jako walory swoich prac. Podkreśla to też ich wyjątkowo ludzką naturę, artystka tworzy dla ludzi, w miejsca dla nich stworzone. Dodatkowo formaty kompozycji, przypominają formatem rozmiar ludzkiej głowy, bądź też ręki. Banks pozwala też czerpać widzowi wizualną radość z obcowania z jej dziełami, ich radosny charakter determinuje odbiór w pierwszym momencie, zanim odbiorca zacznie się zastanawiać nad jego sensem.

Ludzki aspekt podkreśla również wybór materiałów. Samy wosk zdaje się przypominać strukturą ludzką skórę, zabarwiony farbami zaczyna przypominać tatuaż, a fragmenty prac w kolorze neutralnym wyglądają niczym fragmenty ludzkiego ciała. Proste kształty, wyróżniające się kolorystycznie od tła zdają się być wycięte nożyczkami, a gotowe dzieło zdaje się stanowić formę materialnej manifestacji, szorstką, połamaną, organiczną. Nie wyklucza się to z abstrakcyjnym charakterem prac, ich dwoistość , stracie się ze sobą dwóch płaszczyzn, to właśnie siła sztuki malarki.

Banks całe życie starała się funkcjonować poza mitem czarnej artystki, na co, jak sama przyznała, dopiero w pełni pozwoliły jej europejskie wystawy. Wielokrotnie spotykała się wcześniej z zarzutem, że kobiety jej pochodzenia nie powinny zajmować się abstrakcją geometryczną, jak również czerpać z dawnych kompozytorów, wywodzących się z przecież tak odmiennej kultury. Dla niej samej sztuka była zawsze czynnikiem ponad aspekt pochodzenia, płci czy rasy. Jej jedyną odpowiedzią na stawiane zarzuty są prace wykonane z włóczki. Stanowią one feministyczny akcent twórczości artystki, nawiązując do pracy anonimowych kobiet zajmujących się rękodziełem oraz ogólnego braku kobiet w szeroko rozumianej historii sztuki.

To co widoczne jest nieistotne, jest tyle więcej w życiu niemożliwego do zobaczenia

Sztukę Ellen Banks interpretować można na wiele sposobów, artystka sama daje widzowi zupełną dowolność, nie stara się niczego narzucać. Swoją twórczością daje nam jednak pewne świadectwo komunikacji, jej dzieła przemawiają językiem tego, w jaki sposób odbieramy świat. Obrazy traktować można jako wzorce odczytywania nie tylko znaków, ale też symboli komunikowania się, odbierania świata za pomocą zarówno słuchu, jak i wzroku oraz dotyku. Banks pokazuje nam, że możemy komunikować się ze sobą nie tylko poprzez język.


Anna Holewińska-Żakowska Kama

Ptaki

od 13.10.2011

Kama

Anna Holewińska-Żakowska

Urodziła się w 1978 roku w Krakowie. W 2003 roku uzyskała dyplom z malarstwa w Instytucie Sztuki Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Zajmuje się malarstwem olejnym, pastelą oraz poezją

Wybrane wystawy:

2003 - Prace Dyplomowe, Galeria Kocioł Artystyczny, Kraków /wystawa zbiorowa/

2003 – „Pejzaże Słów", Galeria Zaułek, Kraków /wystawa indywidualna/

2004 – „10 Lat Galerii Zaułek", Kraków, /wystawa zbiorowa/

2005 – „Culture at a Crossing", Galeria Labirynt,

           Galeria u Hipolitów - Kraków,

            Kulturhuset - Farum, Dania /wystawa zbiorowa/

2006 – „Wcielenia", Galeria Szalom, Kraków /wystawa indywidualna/

2008 – „Kamienie”, Galeria Labirynt Nr 2, Kraków /wystawa indywidualna/


Galeria Labirynt

w nowej siedzibie przy ul.Brzozowej  9/1

" 21"

od 24.02.2011

Hanna Banaszak, Małgorzata Bielecka, Grażyna Borowik-Pieniek, Małgorzata Chmielewska, Jacek Cholewa, Krystyna Feliksik, Małgorzata Jenta-Dmitruk, Grzegorz Lerka, Anatol Martyniuk, Maria Polakowska, Irena Popiołek, Stanisław Rodziński, Paweł Rubaszewski, Iwo Rynkiewicz, Michał Sikorski, Jacek Sroka, Piotr Woroniec, Joanna Zając- Slapnicar, Joanna Zakrzewska, Anna Żakowska-Holewińska, Teresa Żebrowska

to 21 lat istnienia krakowskiej Galerii Labirynt, to 21 artystów: malarzy, grafików, rzeźbiarzy i ceramików, którzy prezentowali swoją twórczość na wystawach indywidualnych zrealizowanych przez Galerię Labirynt w latach minionych w jej dwóch siedzibach oraz w muzeach i galeriach w Polsce, Europie i USA


 


home | wydarzenia | galeria sztukpuk | galerie | recenzje | forum-teksty | archiwum | linki | kontakt