magazyn sztuki



Roman Wysogląd

bywam więc opisuję (58)


dotychczasowe >>>

aktualne >>>


1. Poczet Potworów krakowskich

2. Biuro podróży Pana Zimowskiego.

3. 4 czerwca 1989 roku skończył się nie tylko tak zwany komunizm

4. Bogdan Karczowski w „ Zejściu”

5. Subiektywna ocena roku 2010

6. Z sekund, niestety, nie da się złożyć wieczności.

7. Rejent w Piano Nobile

8. Garderoba w komórce, czyli rodzina państwa Madejów w komplecie

9. Cały ten sonet, czyli kilka słów o Adamie Kawie.

10. nagrody(!) i wyróżnienia

11. Poplątanie z pomieszaniem, czyli „ Histeria w sztuce” w Muzeum Sztuki Współczesnej

12. Van Gogh a grajdołek w sztuce zwany krakówkiem.

13.Wernisaż na odległość

14. W jakich okolicznościach po raz pierwszy w życiu na własne oczy zobaczyłem wybitnego artystę Kazimierza Machowinę.

15. Koń turkmeński, a sprawa polska.

16. „ Widmo wolności” według Luisa Bunuela.

17. „ To idzie młodość”

18. Pana artysty Machowiny wędrówki po kraju.

19. Nareszcie!

20. W drugiej połowie lat czterdziestych

21. Zawsze uśmiechnięty Pan Bywalec

22. Obszczymur w krakowskim, dromomieszczańskim salonie.

23. Wędrówka sławnym, krakowskim szlakiem

24. Stefan Szlachtycz

25. Cedro nad Cedrami.


Nareszcie!


  Przez lata szwendania się po różnych spelunach udających salony sztuki w końcu Eureka! A już straciłem całkowitą nadzieje, iż jeszcze za życia będę w Krakowie na wernisażu, który w pełni mnie usatysfakcjonuje.

  I oto 9 listopada w podziemiach dawno już zapomnianej Piwnicy pod Barnami ( ale nie w jej pomieszczeniu, tylko jakby naprzeciwko ) nastąpiło otrawcie nowej, rewelacyjnej galerii o nieco prowincjonalnym tytule: Pracownia.

 Ale nie czepiajmy się drobiazgów. Wielkie, przestronne wnętrza, mnóstwo sal i tak zwanych „ miejsc ekspozycyjnych” a przede wszystkim  niepowtarzalna atmosfera samego lokalu od razu wprowadziła liczną publiczność we wspaniały nastrój.

  Poza tym prace samego artysty: Władysław Hasior, wszystkie ze zbiorów prywatnych wypożyczone przez pana Zamoyskiego. Do tego urocza Pani domu, i nawet hieny wernisażowe po raz pierwszy od lat nie narzekały, więc możecie

sobie państwo wyobrazić jak nas podejmowano.

 Co do sztuki W. Hasiora na szczęście każdy musi się z nią zmierzyć sam. I zastanowić się, dlaczego przez wszystkie lata po roku 1989 był traktowany w wiadomy sposób.

  Jeszcze raz serdeczne gratulacje wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tak wspaniałego miejsca.

  W końcu Kraków nie ma się czego wstydzić. A to w dzisiejszych czasach już bardzo dużo.

Z uznaniem

Roman Wysogląd


 http://www.sztukpuk.art.pl/wydarzenia%202012_04/1073.html  -  link do reportażu z wystawy


home | wydarzenia | galeria sztukpuk | galerie | recenzje | forum-teksty | archiwum | linki | kontakt